- Każdy protest wyborczy musi zostać wyjaśniony, by odbudować zaufanie do państwa, jednak wyjaśnianie nie powinno oznaczać kwestionowania wyników wyborów – powiedziała PAP ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
- Wątpliwości powinny zostać wyjaśnione dla dobra wszystkich obywateli - zarówno prezydenta elekta, jak i każdej osoby, która uczestniczyła w wyborach, uczestniczy w życiu politycznym i zamierza uczestniczyć w tych procesach demokratycznych w przyszłości – podkreśliła.
Zaznaczyła, że rozpoznawanie protestów nie oznacza kwestionowania wyników wyborów, ponieważ „demokracja polega także na tym, że wynik wyborów, niezależnie od tego, czy jest po naszej myśli, czy nie, należy uznawać”. - To też jest element wzajemnego zaufania, który jest fundamentem demokracji – dodała.